Macaulay Culkin dołączył do grona kinomanów, którzy nalegają, aby wyciąć występ
Donalda Trumpa z filmu "
Kevin sam w Nowym Jorku".
Apele o usunięcie amerykańskiego prezydenta z filmu nasiliły się w okresie świątecznym, gdy
Trump odmówił zaakceptowania swojej porażki w wyborach prezydenckich 2020.
Culkin, który zagrał w "
Kevinie" tytułową rolę, przyznał na Twitterze, że wspiera protestujących widzów.
Przypomnijmy: w filmie Kevin McCallister spotyka na swojej drodze Trumpa, gdy trafia do luksusowego nowojorskiego hotelu Plaza. Miliarder wskazuje chłopcu drogę do lobby. Sceny z udziałem biznesmena nie było pierwotnie w scenariuszu filmu. Twórcy dodali ją po tym, jak
Trump postawił im ultimatum: albo zagra w komedii, albo nie pozwoli filmowcom kręcić scen w należącym wówczas do niego hotelu.
W jednym z wywiadów reżyser
Chris Columbus wspominał:
kiedy wyświetlaliśmy film po raz pierwszy, wydarzyła się najdziwniejsza rzecz - ludzie wiwatowali, gdy na ekranie pojawił się Trump. Powiedziałem więc mojemu montażyście: "Zostaw go w filmie. To chwila dla publiczności".