Żebym został dobrze zrozumiany.............Nowy Robocop to w zalewie śmieci typu Avengers czy inny Kapitan Hameryka ----całkiem przyzwoita produkcja. Na tle wyż/wym.popłuczyn ---jest " Forestem Gumpem" ...Nieźle zagrany , bardzo fajne efekty ...tylko ....no właśnie! TO TYLKO ! Stary Robocop był filmem przebojowym , nowym by nie powiedzieć szokującym . Miał to coś. Jasne że z obecną produkcją nie wytrzymuje próby czasu i porównywań np.efektów specjalnych. Ale tamtego Alexa Murphyego pamiętam do dziś a tego zapomnę za tydzień. Nota ---6 pkt. Jak najbardziej...
Robocopa TRZEBA było odgrzać. Nieruchawa, srebrna puszka w końcu otrzymała dynamizm.
Szkoda tylko że nie było tyle "mroku" i klimatu co w wersji z lat 80.
Jestem fanem obu wersji. Każda ma wady i zalety.
Też się zgadzam , ale niestety nie da się wrócić do klimatu tamtych lat. Łatwość pozyskiwania efektów komputerowych prowokuje do kręcenia filmów niczym teledysków , szybko, barwnie, efektownie, ale niewątpliwie klimat gdzieś się zatraca po drodze ...
Klimat to miała jedynie pierwsza część 2 i 3 to była tragedia więc z miłą chęcią obejrzę remake.
Dokładnie tak ale część 2 klimatu tego nie popsuła :) a dziwoląga nr 3 nawet nie próbowałem patrzyć.p
Brak oryginalnej muzyki i krzywego zwierciadła z 1 części dla mnie to już nie było to.
Obejrzałem dziś remake, prawdopodobnie miał to być 1 film z kilku ponieważ na początku i na końcu miał zbroję bardzo bliską oryginałowi.
Ale cholernie nie pasowało mi to że zachowali mu tą dłoń no i sam aktor odegrał robocopa marnie a to trudne.
Film był też za szybki jak na takiego klamota strasznie szybko się poruszał, rozumiem że chcieli przyspieszyć nieco powolniaka ale kurdę zrobili z niego atletę.
No i bez klimatu i tu nie chodzi o klimat lat 80 tylko Paula który robił filmy bezkompromisowo a ten film to po prostu średniak
Myślę że jest lepszy niż 3 ale gorszy niż 2.
"Są filmy których nie należy "odgrzewać"...."
Pełna zgoda. Od siebie dodam, że do tej kategorii należą wszystkie filmy amerykańskie.
To nie jest zły film, jest inny. Wszystko kwestia gustu, a nad gustami jak wiemy się nie dyskutuje. Oglądałem Robocopa w lutym 88 w kinie i nie można porównywać tych dwóch filmów lub oceniać jednego względem drugiego, to tak jak by porównywać Dacie z lat 80 z nową obecnie - można, ale jaki sens?