Gdy obejrzałam trailer podobał mi się wybór Jamie'go na Jace'a, ale gdy teraz zobaczyłam, że Ben
też był brany pod uwagę, już nikogo innego nie będę widziała w tej roli. W kinie na Mieście Kości,
zamiast patrzeć na Jamiego, będę wyobrażać sobie Bena.. ;) Dużo lepszy wybór do tej roli. On ma
akurat wszystko, co miał Jace w książce. Jest idealny. ;)
Dokładnie! Za każdym razem kiedy czytałam aroganckie odzywki Jace'a w książce, miałam przed oczami Ben'a i jego angielski akcent. Szkoda, że to nie on dostał rolę, byłby idealny - jak dla mnie ;)