To mistrz drugiego planu. Naprawdę gra przekonująco i... naturalnie. Szczególnie przypadł mi do gustu jego spokój. Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, ale on naprawdę świetnie wpasowuje się w postać drugoplanową, jest w nią tak wgrany, że traktujemy go jakoś część niezbędną, aczkolwiek nie najważniejszą.